Ostatnio przeczytałem sobie swój "test" Race Kingów i stwierdziłem, że kilka rzeczy w moim postrzeganiu tych opon się zmieniło. Przejechałem na nich więcej kilometrów, więcej wyścigów i mogę dopowiedzieć, bądź coś poprawić tu i ówdzie. Tak więc do roboty!
Pierwszą rzeczą jaka rzuciła mi się w moim teście to ciśnienie. Pisałem tam, że jeżdżę na tych oponkach z ciśnieniem 1.8-2.2 bara. Prawda. Jeździłem. Jednak możliwość dobicia w takiej sytuacji była za duża, szczególnie na górskich wyścigach i zacząłem pompować więcej. Te 2.2 bara traktuję teraz jako dolną granicę, a jeśli wyścig jest naprawdę szybki, bez trudności technicznych, (np. BM w Świeradowie - Zdroju) to zdarza się, że w oponie lądują aż 3 atmosfery. Wiadomo, że nie ma jednego dobrego ciśnienia dla danej opony, dlatego metodą prób i błędów trzeba pod siebie ustawić ten parametr. Ja próbowałem, błądziłem i w końcu doszedłem do takich ciśnień jakie mi odpowiadają. :)
Kolejną rzeczą, którą chciałbym "naprawić" to opis jazdy na korzeniach i kamieniach. Pisałem, że Race King spisuje się na takiej nawierzchni bardzo dobrze. Teraz jednak usunąłbym to "bardzo". Jeśli ktoś ma technikę, ma umiejętności i doświadczenie to poradzi sobie w takich sytuacjach. Z ręką na sercu muszę przyznać, że ja nie radziłem sobie najlepiej. Małe prędkości - OK, dało radę. Ale dokładając dużą prędkość, lub trudny podjazd, do tego kilka kropelek wody i leżymy. Będziemy się mocno ślizgać, oponka nie będzie trzymała tak jak agresywniejsze gumy. Nie ma przecież opony do wszystkiego... Niestety.
Rzeczą której nie ująłem w poprzednim teście są ścianki boczne. Niestety w wersji Supersonic są jak z papieru. Gołym okiem widać jak po kilku wyścigach się przecierają. Szczególnie po wyścigu w Wiśle. Tam też zrobiłem dziurę w ściance. Nie była wielka, więc podkleiłem ją łatką do opony i od tamtego czasu trzyma się i spełnia swoje zadanie.
Kolejną rzeczą do poprawki jest zachowanie się opony w błocie i na mokrych nawierzchniach. Pościgałem się na kilku mokrych wyścigach i muszę przyznać, że gdy oponka zapcha się błotem to trudno na niej się jedzie. Z gliną radzi sobie też słabo. Ale to, że radzi sobie słabo w mokrych warunkach nie znaczy, że się kompletnie do nich nie nadaje. Da radę jechać, ale wymaga to większej ostrożności i czujności. Dlatego jak macie do wyboru inne, agresywniejsze opony na mokre warunki to polecam zostawić RK w domu :)
To właściwie byłoby na tyle. Sam ten post mocno oczernia RK, więc proszę go czytać wraz z tym postem.
Słowem podsumowania. Race King to naprawdę bardzo fajna, szybka opona na suche warunki. Gdy robi się mokro, zaczynają się problemy, ale przy dobrej technice i te da się wyeliminować. :) Ja sam bardzo gorąco polecam wszystkim tą oponę. Wiem, że sam będę na niej się ścigał w tym sezonie. Jedynie na jedynie trudne wyścigi w górach, lub błotniste będę zakładał inne.
Pozdrawiam
Tomek :)
Rzeczą której nie ująłem w poprzednim teście są ścianki boczne. Niestety w wersji Supersonic są jak z papieru. Gołym okiem widać jak po kilku wyścigach się przecierają. Szczególnie po wyścigu w Wiśle. Tam też zrobiłem dziurę w ściance. Nie była wielka, więc podkleiłem ją łatką do opony i od tamtego czasu trzyma się i spełnia swoje zadanie.
Kolejną rzeczą do poprawki jest zachowanie się opony w błocie i na mokrych nawierzchniach. Pościgałem się na kilku mokrych wyścigach i muszę przyznać, że gdy oponka zapcha się błotem to trudno na niej się jedzie. Z gliną radzi sobie też słabo. Ale to, że radzi sobie słabo w mokrych warunkach nie znaczy, że się kompletnie do nich nie nadaje. Da radę jechać, ale wymaga to większej ostrożności i czujności. Dlatego jak macie do wyboru inne, agresywniejsze opony na mokre warunki to polecam zostawić RK w domu :)
To właściwie byłoby na tyle. Sam ten post mocno oczernia RK, więc proszę go czytać wraz z tym postem.
Słowem podsumowania. Race King to naprawdę bardzo fajna, szybka opona na suche warunki. Gdy robi się mokro, zaczynają się problemy, ale przy dobrej technice i te da się wyeliminować. :) Ja sam bardzo gorąco polecam wszystkim tą oponę. Wiem, że sam będę na niej się ścigał w tym sezonie. Jedynie na jedynie trudne wyścigi w górach, lub błotniste będę zakładał inne.
Pozdrawiam
Tomek :)
Witam, mam pytanie: jeździłeś kiedyś na innych oponkach niż RK? ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie dużo opon w rękach to nie miałem, ale jeździłem na: Conti Race King, Schwalbe Nobby Nic, Kellys Cobra, Continental Explorer. Do tego jeździłem na rowerach znajomych które miały oponki: Conti X-king, Schwalbe Rocket Ron, Schwablbe Racing Ralph, jakieś Maxxis CrossMark... Pewnie jeszcze więcej było, ale na tych pojeździłem troche więcej.
OdpowiedzUsuńCrossmarki to akurat bardzo udane, szybkie opony na suche warunki. Może nie buja az tak jak an RK, ale nie ma mowy o przebciach i przetarciach (model exp ok 480g).
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Na początku dodam test ok. Nie będę się rozpisywał ile robię km rocznie i czym jeżdżę, skupiam się tylko na punkcje roweru jakim są opony. Kilka opon już zajeździłem ok 16 kpl. ta oponka nie jest do ekstremum zdecydowanie jest to tzw uniwersalna MTB bez preferowania warunków że tam sobie poradzi a tu cienko. Producent widząc po bieżniku i układzie kostki stawiał na uniwersalność czyli drogi utwardzone,skróty ścieżki itp utwardzone lekki piach, szuter ale nie za dużo oraz to że to opona dla mas ludu duże możliwościowi rozmiaru i wersji oraz dobra cena co nadkłada się na popularność tej opony.Każda opona bedzie się zachowywać inaczej w warunkach mokrych i suchych. To ty musisz ją poznać i zaufać na ostrych zakrętach. Jeżeli szukasz czegoś innego do poważniejszych zjazdów oraz na trudniejsze warunki to poszukaj coś kierunkowego na przód a tzw łopatkowego na tył polecam sam przetestowałem kiedyś Maxxis Helter & Skelter i tu od razu zalety bardzo dobre właściwości na podjazdach i zjazdach natomiast ciężka na ostrych zakrętach potrafi się mocno obsunąć tył.Po mieście polecam Maxxis Wormdrive. Ale nie ma super opony i uniwersalnej. Kiedyś ktoś powiedział kupujesz coś na wszystko i do wszystkiego czyli jest do D..y . Pozdrawiam tak trzymaj i niech ci się kółeczka kręcą.
OdpowiedzUsuńCześć. Kupiłem race kingi po przeczytaniu tego review i jeszcze jednego. Muszę przyznać jestem bardzo rozczarowany. Na dwóch oponach nie przejechałem nawet 500km a koszt to prawie 170zł (opony zwijane). Jeździło się nawet dobrze ale jakość i trwałość to miernota. Po pierwsze problem z założenie, pierwszy raz opona zakłada się ok, następny raz wręcz nie możliwe nie pomaga fairy i ciśnienie 5barów opona lata z lewej na prawą. Druga opona z kolei przetarła się na kamieniu na drodze szutrowej.... W tym czasie w tych oponach w ciągu miesiąca padło również 5 dętek Continentala. Nie daj się zwabić hasłem Deutche Technic, opony produkowane są w Indiach za 30 centów. Porównując do moich starych bardzo zjechanych maxisów które kupiłem za 40zł, po 10 tys. km dalej jeżdżą... Tak więc w mojej opinii nie kupuj Continentala jeśli nie chce się rozczarować
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńMam te oponki od kilku tygodni i juz dwa razy poszła mi dentka, na poprzednich oponach praktycznie sie to nie zdarzalo, czy te opony sa na tyle miekkie, że sprawiaja, ze dentki latwo sie przebijają:/ co radzicie mi z tym zrobić? Bo na razie widze, ze bede musiala wydac kase na nowe opony i nowe dentki:/
Świetne szybkie opony na suche warunki,polecam. Ścieżki leśne super,gorzej gdy pojawiają się korzenie i kamienie. Mam zwijane raceking RTR 29x2,2 boczne ścianki mają ciut więcej gumy,ale daleko im do protection
OdpowiedzUsuń