czwartek, 25 października 2012

Ankietka

Cześć.
     Przypomniało mi się! Tak, już wiem o czym chciałem napisać kilka dni temu. Otóż kilka osób pisało mi bądź mówiło, że blog jest za ciemny, że wygląda jak strona zakładu pogrzebowego... Nie mogłem się zdecydować czy zmieniać czy nie i wpadłem na pomysł, że to Ci którzy czytają bloga mi pomogą. A zrobią to jedną z form demokracji bezpośredniej... czyli głosowaniem ;)
      Tak więc po prawej stronie nad wtyczką społecznościową facebook-a (przy okazji zapraszam do polubienia mojej strony ;) ) jest prosta i krótka ankieta i żeby wyszło na poważnie muszę dodać, że liczę na wasze głosy. :)


Pozdrawiam
Tomek

!!!UWAGA!!!

Z racji tego, że ankieta nie działa jak miała działać (zeruje wyniki co jakiś czas) proszę o wypowiedzi w komentarzu. 

Czy zmienić kolorystykę bloga na jaśniejszą? 

środa, 24 października 2012

Najlepsze ujęcia - 2012

W drodze ze szkoły wpadłem na coś genialnego... Coś co miałem zrobić na blogu.. Jednak zapomniałem co to było... Niestety. Dlatego też chcąc coś napisać stwierdziłem, że zrobię listę "Top 10 ujęć z sezonu 2012". Zapraszam:



piątek, 19 października 2012

Podsumowanie sezonu 2012

Cześć :)
Błotko we Wrocławiu
Mój sezon startowy skończył się już jakiś czas temu... Najwyższy czas aby trochę to wszystko podsumować:
      Sezon 2012 był moim pierwszym sezonem startowym. Reprezentując barwy BGŻ Eska Team i Taris Sevroll Puszczykowo startowałem na 14 imprezach z czego 10 razy stawałem na podium: 3 razy gościłem na najwyższym stopniu, 5 razy byłem drugi, 2 razy - trzeci. 
    Zrobiłem także 2 generalki. Jedną, bardzo udaną - Bike Maratonu. Tam na dystansie GIGA w kategorii M1 zająłem 2 miejsce. Kolejną generalkę którą zrobiłem to 5 miejsce w Grand Prix Wielkopolski w Maratonach Rowerowych na dystansie MEGA. No to może byłoby tyle z suchych liczb... Teraz coś ode mnie.

wtorek, 16 października 2012

Oficjalne ważenie - Radon na wadze

     Ta... A miało się skończyć na zważeniu siodła, sztycy i zacisku... Efekt? Rozebrałem "Radka" na części pierwsze. Muszę się przyznać, że nigdy wcześniej tego nie robiłem. Ba, nawet powiem wam, że słabo czuje się w naprawie i regulowaniu moich rowerów. Jakiś czas temu z pomocą przychodził mi Karol, u którego serwisowałem rower, lecz teraz wziąłem sprawy w swoje ręce i postanowiłem poradzić sobie sam, a czas przerwy między sezonami jest najlepszym czasem na takie eksperymenty. Tak więc też rozebrałem rower na tyle ile umiałem. Męczyłem się z tym wszystkim stosunkowo długo. Na szczęście pomagał mi mój brat, który ma niezłą smykałkę do majsterkowania i w taki sposób w końcu się udało. Nie udało mi się tylko odkręcić korby i kasety od koła. Co prawda z tym drugim próbowałem i pożyczyłem nawet klucz, jednak bez "bacika" trudno było sobie poradzić.
     Jak już rower rozebrałem na te wszystkie części, umyłem je, grzechem byłoby niesprawdzenie ile to wszystko waży. Prawdę mówiąc to nawet nie wiedziałem ile Radon waży - choć miałem go prawie od roku to nigdy nie go nie zważyłem.
     Waga która towarzyszyła mi przy czynności sprawdzania ciężaru poszczególnych części nie jest cudem techniki.... Dokładność do 2 g. Ale jak to mawiają: jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, więc zabrałem się do dzieła. Excel, tabelka, aparat i jedziemy!
       Jak już wszystko uwieczniłem na zdjęciach, i wpisałem wagę do excel'a,  w kolejnym okienku wpisałem magiczną komendę która mi wszystko zsumowała strasznie się zdziwiłem. Strasznie, a nie bardzo, bo to co zobaczyłem było przerażające. Prawie 11kg! Szczerze mówiąc liczyłem na  mniej... Tak przynajmniej pół kilo mniej. Trochę byłem tym rozczarowany... Świadomość tego ile mój rower waży trochę mnie przygnębiła. Ale po jakimś czasie zmieniłem swój tok myślenia.
     Skoro na ciężkim rowerze udawało mi się osiągać dla mnie satysfakcjonujące wyniki, to gdy odchudzę rowerek, będą one jeszcze lepsze. Zacząłem też myśleć o wszystkich ludziach, którzy mają o wiele lżejsze i lepsze rowery a wygrywam z nimi...
     Kolejna strona myślenia: rower i jego waga to przecież nie wszystko. Ba, nawet niewiele. Ważna jest forma i "noga". Tak.. I to dla mnie tak właściwie jest priorytetem. Rower może przecież być troszkę cięższy, ale jak będzie mi się na nim dobrze jeździło... o to przecież chodzi! :)
    Tak czy siak: świadomość tego ile waży mój rower nie powinna w jakikolwiek sposób zmienić moich wyników. Przynajmniej bezpośrednio. Pośrednio świadomość daje mi możliwość i motywację do odchudzania roweru, co mam nadzieję przełoży się na lepsze wyniki.

     Od razu chcę uspokoić. Nie stałem się nagle jakimś fanem lightowania roweru. Może będę starał się go trochę odchudzić, ale bez przesady. Z pewnością będą mnie ograniczały moje finanse i mam nadzieję, że zdrowy rozsądek. :) Priorytetem dla mnie jest przecież dobre wyniki na zawodach które będę osiągał główne przez ciężką pracę nad formą, a nie zbijaniem gramów z top capa.

 A rozpiska nad którą tak pracowałem wygląda mniej więcej tak:

Bottle Cage: (Koszyk na bidon) Specialized Rib Cage 36
Brake (Front): (Hamulec przedni) Formula RX  244
Brake (Rear): (Hamulec tylny) Formula RX  256
Cables: (Pancerze i linki) Shimano SIS OT-SP41 68
Cassette: (Kaseta) SRAM PG1050 10Speed waga w tylnym kole
Chain: (łanńuch) SRAM PC1050 10Speed 252
Crankset: (Korby) Truvativ X9 10-Speed Crankset waga w ramie
Derlr (Front): (Przerzutka przednia) Sram X9 Front Derailleur - 10 Speed 134
Derlr (Rear): (Przerzutka tylna) SRAM X-9 X9 10 Speed Long Cage 226
Fork: (Widelec) RockShox 2011 SID RLT 1546
Frame: (Rama) Radon ZR RACE 20'  2646 (waga ramy+korby+sterów)
Grips: (Gripy) Bontrager X-Lite 14
Handlebar: (Kierownica) Race Face Evolve Flat 600mm 188
Headset: (Stery) FSA No. 10 waga w ramie
Pedals: (Pedały) Shimano PD-520 372
Seat: (Siodło) BBB DLT Deluxe 256
Seatpost: (Sztyca) Cube ReadyForRace 278
Seatpost clamp: (Zacisk sztycy) Pro 22
Shifters: (Manetki) SRAM X.9 3x10 230
Spacers: (Podkładki pod mostek) FSA 36
Stem: (Mostek) Race Face Evolve XC 100mm 168
Tire (Front): (Opona przednia) Continental Race King 2,2 Supersonic 478
Tire (Rear): (Opona tylna) Continental Race King 2,2 Supersonic 462
Top Cap: (Top cap) Radon 168
Tubes: (Dętki) 332
Wheel Front: (Koło przednie) Mavic Crossride 966
Wheel Rear: (Koło tylne) Mavic Crossride 1408 (waga koła+kasety)
Licznik Sigma BM 1009 40
Adaptery Formula PM to 180mm & IS to 160mm  84
Tarcza tył Avid G3CS 160mm 104
Tarcza przód Formula RX 180mm 120
Osłonka pod łańcuch 16




SUMA 10998



czwartek, 11 października 2012

Niby tak samo.. ale jednak inaczej...

    Zimny, pochmurny dzień na pewno nie sprzyjał wyjściu na rower. Do tego jeszcze wszystkie starty mam za sobą i nie mam wyznaczonego żadnego celu. Takie warunki sprawiają, że bardzo trudno znaleźć motywację do wyjścia na rower, jednak chcąc zacząć długi weekend pozytywnie jakoś się przemogłem. Termometr pokazywał na dworze tylko 7 st. nad kreską, więc pierwszy raz od daaawna  założyłem długą bieliznę termoaktywną pod spodenki kolarskie. Do tego na mojej głowie zawitała opaska na uszy a ręce zaopatrzyłem w długie rękawiczki. Choć udawałem, że to nie nastąpiło, ale jednak. Mamy jesień.

niedziela, 7 października 2012

Ogień od samego początku - Bike Maraton - Świeradów Zdrój

    Już któryś raz powtarzałem sobie, że muszę pójść mocno od samego początku. Wiedziałem, że pierwszy podjazd był kluczowy i trzeba jechać tam na całość. Takie to myśli biegały mi po głowie tuż przed startem. Od dwudziestu minut stałem w pierwszym sektorze, było już kilka minut po jedenastej i ciągle jeszcze nie wystartowaliśmy. Chyba pierwszy raz w tym roku tak się zdarzyło. W końcu jednak motocykle odjechały i zaczęliśmy wspólnie odliczać. 
      Pierwsze kilometry to walka o utrzymanie tempa. Widziałem, że Rafał Łukawski jest przede mną, Tomek Czerniak siedział mi na kole. Dużo więcej nie myślałem, tylko kręciłem nogami jak najszybciej i jak najmocniej się dało pokonując kolejne metry podjazdu pod Stóg Izerski.

poniedziałek, 1 października 2012

P.S Chwyty Bontrager X-lite

Cześć.
     Jakiś czas temu pisałem o swoich gripach (post możecie znaleźć tutaj). Dziś tylko krótkie dopowiedzenie do mojego testu.
     Otóż pisałem, że nie przeszkadza mi kręcenie się gripów. Rzeczywiście nie przeszkadzało, dopóki nie straciłem korka od kierownicy. Stało się to na wyścigu w Karpaczu. Grip zjeżdżał mi z kierownicy, więc po każdym zjeździe musiałem go z powrotem układać tak jak miał być.
     Dlatego też postanowiłem coś  z tym zrobić. Popytałem co i przykleiłem je bezbarwnym lakierem do paznokci. Efekt? Gripy trzymają się jak powinny. :)

    Tak więc do mojego "testu" trzeba dopisać, że korki po kilku miesiącach używania i po kilku glebach starły się i jeden z nich wypadł. Gripy przez to zaczęły zjeżdżać i trzeba było je przykleić. Teraz już wszystko gra i można je spokojnie dalej używać :)


Tomek