Jak już rower rozebrałem na te wszystkie części, umyłem je, grzechem byłoby niesprawdzenie ile to wszystko waży. Prawdę mówiąc to nawet nie wiedziałem ile Radon waży - choć miałem go prawie od roku to nigdy nie go nie zważyłem.
Waga która towarzyszyła mi przy czynności sprawdzania ciężaru poszczególnych części nie jest cudem techniki.... Dokładność do 2 g. Ale jak to mawiają: jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, więc zabrałem się do dzieła. Excel, tabelka, aparat i jedziemy!
Jak już wszystko uwieczniłem na zdjęciach, i wpisałem wagę do excel'a, w kolejnym okienku wpisałem magiczną komendę która mi wszystko zsumowała strasznie się zdziwiłem. Strasznie, a nie bardzo, bo to co zobaczyłem było przerażające. Prawie 11kg! Szczerze mówiąc liczyłem na mniej... Tak przynajmniej pół kilo mniej. Trochę byłem tym rozczarowany... Świadomość tego ile mój rower waży trochę mnie przygnębiła. Ale po jakimś czasie zmieniłem swój tok myślenia.
Skoro na ciężkim rowerze udawało mi się osiągać dla mnie satysfakcjonujące wyniki, to gdy odchudzę rowerek, będą one jeszcze lepsze. Zacząłem też myśleć o wszystkich ludziach, którzy mają o wiele lżejsze i lepsze rowery a wygrywam z nimi...
Kolejna strona myślenia: rower i jego waga to przecież nie wszystko. Ba, nawet niewiele. Ważna jest forma i "noga". Tak.. I to dla mnie tak właściwie jest priorytetem. Rower może przecież być troszkę cięższy, ale jak będzie mi się na nim dobrze jeździło... o to przecież chodzi! :)
Tak czy siak: świadomość tego ile waży mój rower nie powinna w jakikolwiek sposób zmienić moich wyników. Przynajmniej bezpośrednio. Pośrednio świadomość daje mi możliwość i motywację do odchudzania roweru, co mam nadzieję przełoży się na lepsze wyniki.
Od razu chcę uspokoić. Nie stałem się nagle jakimś fanem lightowania roweru. Może będę starał się go trochę odchudzić, ale bez przesady. Z pewnością będą mnie ograniczały moje finanse i mam nadzieję, że zdrowy rozsądek. :) Priorytetem dla mnie jest przecież dobre wyniki na zawodach które będę osiągał główne przez ciężką pracę nad formą, a nie zbijaniem gramów z top capa.
A rozpiska nad którą tak pracowałem wygląda mniej więcej tak:
Bottle Cage: (Koszyk na bidon) | Specialized Rib Cage | 36 | |
Brake (Front): (Hamulec przedni) | Formula RX | 244 | |
Brake (Rear): (Hamulec tylny) | Formula RX | 256 | |
Cables: (Pancerze i linki) | Shimano SIS OT-SP41 | 68 | |
Cassette: (Kaseta) | SRAM PG1050 10Speed | waga w tylnym kole | |
Chain: (łanńuch) | SRAM PC1050 10Speed | 252 | |
Crankset: (Korby) | Truvativ X9 10-Speed Crankset | waga w ramie | |
Derlr (Front): (Przerzutka przednia) | Sram X9 Front Derailleur - 10 Speed | 134 | |
Derlr (Rear): (Przerzutka tylna) | SRAM X-9 X9 10 Speed Long Cage | 226 | |
Fork: (Widelec) | RockShox 2011 SID RLT | 1546 | |
Frame: (Rama) | Radon ZR RACE 20' | 2646 | (waga ramy+korby+sterów) |
Grips: (Gripy) | Bontrager X-Lite | 14 | |
Handlebar: (Kierownica) | Race Face Evolve Flat 600mm | 188 | |
Headset: (Stery) | FSA No. 10 | waga w ramie | |
Pedals: (Pedały) | Shimano PD-520 | 372 | |
Seat: (Siodło) | BBB DLT Deluxe | 256 | |
Seatpost: (Sztyca) | Cube ReadyForRace | 278 | |
Seatpost clamp: (Zacisk sztycy) | Pro | 22 | |
Shifters: (Manetki) | SRAM X.9 3x10 | 230 | |
Spacers: (Podkładki pod mostek) | FSA | 36 | |
Stem: (Mostek) | Race Face Evolve XC 100mm | 168 | |
Tire (Front): (Opona przednia) | Continental Race King 2,2 Supersonic | 478 | |
Tire (Rear): (Opona tylna) | Continental Race King 2,2 Supersonic | 462 | |
Top Cap: (Top cap) | Radon | 168 | |
Tubes: (Dętki) | 332 | ||
Wheel Front: (Koło przednie) | Mavic Crossride | 966 | |
Wheel Rear: (Koło tylne) | Mavic Crossride | 1408 | (waga koła+kasety) |
Licznik | Sigma BM 1009 | 40 | |
Adaptery | Formula PM to 180mm & IS to 160mm | 84 | |
Tarcza tył | Avid G3CS 160mm | 104 | |
Tarcza przód | Formula RX 180mm | 120 | |
Osłonka pod łańcuch | 16 | ||
SUMA | 10998 |
Hmm w M2 już o wyniki nie będzie tak łatwo, ale życzę powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńNikt nie mówił, że będzie prosto... Ale będę robił co w moich siłach :)
Usuńnajniższy Radon na 29 waży ok 11.4kg po zmianie opon na "cywilizowane crossmarki 2.2", więc trochę ciężki, rzeczywiście, ale wiesz, mój po odchudzaniu waży 12.5 i jakoś poniżej 12 (osiągalne po zmianie opon) psychika mi nie pozwala zejść, więc oby i Tobie nie pozwoliła bo to dobry hamulec jeśli braknie "rozsądku kasowego" :D
OdpowiedzUsuńprzy 26 cali spokojnie mozna zejsc do 9.5kg bez zadnego stresu o wytrzymalosc.. oczywiscie jesli rowerem bedzie jezdzila osoba o masie typowej dla kolarza gorskiego a nie 120 kg byku :D
Usuń